Szukaj na tym blogu

środa, 25 sierpnia 2010

22.08.10 Baaja

 Chciałbym tym postem rozpocząć serię reportaży o ludziach. Ludziach, których spotykamy na co dzień, tych zwyczajnych i tych, którzy zmieniają nasze życie. Mam nadzieję, że zapoczątkuję coś, co samoistnie rozwinie się dalej, liczę na Was drodzy czytelnicy.

Basię poznałem przypadkiem, obserwowała mój profil na pewnym portalu i tak to się zaczęło...

Pomyślałem wtedy: "zrobię dziewczynie sesję zdjęciową", zakiełkowało w głowie i wyrastało przez bez mała 3 miesiące. Oto 22 sierpnia tego roku wyruszyłem do oddalonego o 400 km od Trójmiasta Leszna, by zrobić wreszcie coś sensownego i wartościowego w swoim fotograficznym życiu.

Sesja odbyła się na zamku w Rydzynie, odległego o kilkanaście kilometrów od Leszna. W tym miejscu muszę złożyć oficjalne podziękowania dla dyrektora zamku, Zdzisława Molińskiego, za otwartość i bezinteresowną pomoc w udostępnieniu wnętrz oraz przestrzeni zamkowej na co dzień zamkniętej.

Zapowiadał się piękny, słoneczny dzień i tak go zapamiętałem. Basia przybyła na miejsce wraz z Miłoszem, swoją siostrą Kasią i sympatyczną, małą siostrzenicą - gadułą Natalką (lat 3 i troszkę więcej). Ustaliliśmy szczegóły sesji i przekazałem Basię w ręce doświadczonej wizażystki Marii Gotkiewicz, z którą współpracuję w rodzimym Trójmieście.

Efekty sesji na zdjęciach, zaś teraz słów kilka o Basi.

Basia, to zarażająca dobrym humorem i uśmiechem 24-latka, na co dzień prowadząca cukiernię w oddalonych o kilkadziesiąt kilometrów od Leszna Polkowicach. Dla małej Natalki to wspaniała ciocia Baaja.

Basia ma dwie siostry, a rodzinę młodszego pokolenia uzupełnia pies Gucio. W wolnych chwilach lubi słuchać muzyki i maluje wspaniałe obrazy, a czasem wciela się w rolę wdzięcznej modelki. Dziewczyna marzyła, by po maturze zostać kosmetyczką.

Basia od 6lat jeździ na wózku inwalidzkim, ma uszkodzenie kręgosłupa na poziomie C6, w związku z czym potrafi ruszać tylko głową, szyją, barkami, ramionami i nadgarstkami. Jednak jest wspaniałą osobą od której wiele się tego dnia nauczyłem, dziekuję.

Chciałbym również podziękować Januszowi Rozestwińskiemu za bezinteresowność, Marii Gotkiewicz, za wizaż i stylizację, a także pawgrze i Stachowi z forum P@PL oraz innym pragnącym pozostać anonimowymi, bez pomocy których ta sesja nie doszłaby do skutku.
 





4 komentarze:

  1. Ale miło się ogląda zdjecia! Czuć pozytywną energię od Basi, uśmiech, naprawdę super ;-)

    Szymek,
    nie chciałeś zrobić dwóch postów - same zdjęcia Basi bez wózka, a drugi, jakis czas później - taki rodzaj backstagu - zdjęcia z wózkiem, wizażystką, itd?

    OdpowiedzUsuń
  2. Moj reporter pomocnik nawalil i niestety mialem ograniczony czas do robienia backstage...

    OdpowiedzUsuń
  3. podziwiam, znalazłam na MM , gratuluję :)
    Pozdrawiam
    Basia

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń